Max's case

...czyli przypadek Maxa.

Maxiu w wieku ok. 5 lat został przeze mnie przygarnięty z ulicy. Błąkał się po mieście od paru miesięcy. Bardzo nieufny, nikomu nie pozwolił się złapać. Mi udało się przypadkiem - wykorzystałam moment gdy wbiegł na ogród za Piną. Kilka miesięcy minęło zanim Max był już normalnie z nami w domu (a nie w budzie na ogrodzie), wykąpany, zaszczepiony, z obrożą, dający sobie podpiąć smycz. Ale wtedy też zaczęły pojawiać się problemy z nim. Gdy wracałam do domu z pracy, zastawałam poniszczone przedmioty. I nie był to lęk separacyjny, bo potem okazało się, że przy mnie też potrafi tak się zachowywać.
Max ma w głównej mierze problemy od rana do późnego południa. Jest to pora dnia w której najbardziej się boi. Jest nadwrażliwy na dźwięki i to one wywołują u niego lęki, a w następstwie niepożądane zachowania.
Po przebudzeniu jest "normalny". Po kilkunastu minutach, przy pojawieniu się pierwszych dźwięków dnia (każde pyk, tyk, trach, smyr itp.) dostaje swojej paniki. Najpierw kładzie uszy po sobie, podwija ogon i zaczyna chodzić w tę i z powrotem. Potem próbuje wejść w jakieś szczeliny, wydrapuje z nich wszystko co się tam znajduje i ostatecznie gryzie przedmioty by się rozładować.
Taka sytuacja dzieje się także gdy ja jestem w mieszkaniu razem z nim. Wieczorami te same dźwięki prawie w ogóle go nie obchodzą. Czasem na nie szczeka, ale nie wpada przez nie w lękowy trans.
Przez te dźwięki ma uraz do mojego mieszkania. Nie chce wchodzić i w nim przebywać. Większość dnia spędza w ogrodzie. Ma tam ciepłą budę, ale gdy "ma fazę" nie wejdzie do niej (nawet jak pada). Na dworze też jest wiele dźwięków, których się boi.

Weterynarz podejrzewał u niego ataki padaczkowe (powtarzające się w określonej porze dnia), jednak choroba ta została wykluczona. Przy innych badaniach wyszła mu niedoczynność tarczycy, więc dostaje leki wyrównujące poziom hormonu.Standardowe leki uspakajające nie działają. Próbowałam podawać mu psychotropy, ale okropnie na niego działały - był wyciszony do granic i jeszcze bardziej przelękniony niż kiedykolwiek.

Poniżej: niektóre z Maxiowych zniszczeń .
 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Klatka kennelowa

Trening klatkowy

Świetna zabawa węchowa - Gra planszowa