O co tu chodzi?
Po co ten blog? Skąd pomysł na niego? Co tu znajdziesz?
Poznajmy się. Chcę Wam trochę o nas opowiedzieć, żebyście wiedzieli z kim macie do czynienia, poznali naszą historię i znaleźli odpowiedź na pytanie: "po co ona założyła tego bloga"?
Oczywiście mam zamiar zrobić to bardzo zwięźle.

Po miesiącach leczenia Maxa środkami uspokajającymi, wróciłam do naszych ćwiczeń. Z nowym zapałem i entuzjazmem! Nie zamierzam już się zniechęcać :)
Bloga tego tworzę by motywować, inspirować Was do podejmowania rozwojowych zajęć z czworonogiem. A także po to, aby wesprzeć tych z Was, którzy nie mają już pomysłów na zabawę ze swoim psem, stracili ochotę lub są znudzeni powtarzaniem tych samych gier.
W postach będą opisy konkretnych zabaw i ćwiczeń wraz ze zdjęciami, porady i spostrzeżenia a także odnośniki do filmów na kanale You Tube, z Piną i Maxem w roli głównej. Zachęcam serdecznie do czytania i oglądania.
Mam nadzieję, że dzieląc się naszym doświadczeniem i zdobytą wiedzą pomożemy choć trochę ulepszyć Wasze relacje z psem.
Poznajmy się. Chcę Wam trochę o nas opowiedzieć, żebyście wiedzieli z kim macie do czynienia, poznali naszą historię i znaleźli odpowiedź na pytanie: "po co ona założyła tego bloga"?
Oczywiście mam zamiar zrobić to bardzo zwięźle.
![]() |
chudziutka Pinka tuż po adopcji |
W 2014 roku adoptowałam ze schroniska Pinkę (to ta ruda). Okazała się
cudownym pieskiem, bezproblemowym, idealnym po prostu. Do szczęścia
potrzebowała tylko miziania, spacerków i jedzenia. Rok później przygarnęłam z ulicy bezdomnego Maxia. Był nieufny,
zlękniony i wycofany. Oswajanie zajęło sporo czasu. Najpierw nie chciał w
ogóle dać się dotknąć, ani założyć obroży, ani smyczy. Powolutku
przekonaliśmy się do siebie i Max został z nami. Poetycka wersja naszej historii, spisana kiedyś na poczet konkursu (zajęliśmy jedno z trzech nagrodzonych miejsc) znajduje się TUTAJ
Jednak po pewnym czasie zaczęły uwydatniać się jego problemy. Dokładny opis jego zachowania znajdziesz TUTAJ
Jednak po pewnym czasie zaczęły uwydatniać się jego problemy. Dokładny opis jego zachowania znajdziesz TUTAJ
przerażony wzrok Maxa po przygarnięciu |
Poprosiłam o pomoc behawiorystkę. I tu zaczęła się nasza przygoda. Bez wdawania się w szczegóły zaleceń, które dostałam, moja praca z Maxem przede wszystkim miała opierać się na treningach umysłowych. Nie chodzi tu o wspólne rozwiązywanie sudoku i czytanie poezji ale o ćwiczenia posłuszeństwa, sztuczek, wprowadzenie zagadek węchowych ("w której ręce mam smaczka"?) i wszelkich węchowych zabaw. Ma to na celu rozładować jego przelękniony mózg, spożytkować nadmiar energii i zmęczyć na tyle by nie miał siły niszczyć.
Maxiu okazał się bardzo pojętnym i zdolnym uczniem. Pokochał nasze zabawy i szybko opanowywał kolejne zadania, tak jak i Pinka zresztą. Wkrótce zauważyłam ogromną poprawę w zachowaniu Maxa. Musiałam jednak stale podnosić poziom, wymyślać nowe sztuczki i gry, żeby nie nudziło się psom i mnie. Bo znudzenie i monotonia to nasz największy wróg... A dokładnie MÓJ WRÓG - gdy mnie zaczęło się już nudzić, do tego dochodził stres dnia codziennego i "przymus" regularnych ćwiczeń, mój entuzjazm opadł. Zastąpiło go zniecierpliwienie i niechęć, co bardzo negatywnie odbijało się na naszych treningach. Skutkiem tego był regres u Maxa. Znów zaczął się bać i wrócił do starych zachowań. Wkrótce odpuściłam ćwiczenia bo przez jego bojaźń stały się trudne. 
![]() |
W nauce sztuczek największą rolę odgrywają... smaczki :) |
Po miesiącach leczenia Maxa środkami uspokajającymi, wróciłam do naszych ćwiczeń. Z nowym zapałem i entuzjazmem! Nie zamierzam już się zniechęcać :)
Bloga tego tworzę by motywować, inspirować Was do podejmowania rozwojowych zajęć z czworonogiem. A także po to, aby wesprzeć tych z Was, którzy nie mają już pomysłów na zabawę ze swoim psem, stracili ochotę lub są znudzeni powtarzaniem tych samych gier.
W postach będą opisy konkretnych zabaw i ćwiczeń wraz ze zdjęciami, porady i spostrzeżenia a także odnośniki do filmów na kanale You Tube, z Piną i Maxem w roli głównej. Zachęcam serdecznie do czytania i oglądania.
Mam nadzieję, że dzieląc się naszym doświadczeniem i zdobytą wiedzą pomożemy choć trochę ulepszyć Wasze relacje z psem.
Komentarze
Prześlij komentarz